W fabryce Mercedesa w Indiach pojawił się niespodziewany i niezbyt mile widziany gość. Na pracowników fabryki w Chakan padł blady strach, gdy zobaczyli, że po zakładzie przechadza się dziki lampart. Załoga fabryki natychmiast została ewakuowana, a fabryka zamknięta.
Na miejscu pojawił się patrol Wildlife SOS. Nieproszony gość, został przez wyspecjalizowanych weterynarzy wyprowadzony z fabryki, a następnie sprawdzono, czy nie potrzebuje on pomocy medycznej. Lampart był cały i zdrowy, więc szybko został wypuszczony do swojego naturalnego środowiska, z dala od luksusowych Mercedesów.
Akcja ratunkowa trwała w sumie cztery godziny, a zakład został zamknięty na sześć godzin. Nie jest jasne, w jaki sposób lampart dostał się do fabryki. Stan Maharasztra, gdzie znajduje się fabryka niemieckiego producenta, ma jedno z największych zagęszczeń lampartów na Ziemi.