Największy kabriolet niemieckiego koncernu jest również jednym z największych na rynku. Auto mierzy ponad pięć metrów, ale każdy detal na nadwoziu i w środku został pieczołowicie dopracowany.
W oczy rzuca się charakterystyczny, głęboki, czerwony lakier. Potężne kabrio stoi na 20-calowych kutych felgach, które są dostępne wyłącznie dla tego modelu. Tutaj nie ma miejsca na połowiczne rozwiązania, co potwierdza jednostka napędowa pod maską.
Znajdziemy tam motor V12 o pojemności sześciu litrów. Potężny agregat dostarcza 630 KM i 1000 Nm momentu obrotowego. To wystarczy, żeby rozpędzić się od 0 do 100km/h w 4,1 sekundy. Prędkość maksymalną ogranicza elektroniczny kaganiec przy prędkości 250 km/h. Za komfortową jazdę odpowiada zawieszenie Airmatic z regulowaną siłą tłumienia nierówności, a płynna zmiana biegów to zadanie dla skrzyni 7G-Tronic.
Dużo uwagi poświecono w tym modelu różnym detalom i smaczkom. Do samochodu będzie można dokupić zestaw toreb podróżnych wykonanych z tej samej skóry, co tapicerka w samochodzie. Z tego samego materiału jest również wykonany breloczek do kluczy. Samochód będzie też dostarczany w specjalnym pokrowcu, w identycznym kolorze jak materiałowy dach.
Mercedes-Maybach S650 Cabriolet ma być przede wszystkim wyjątkowy. Dlatego niemiecki koncern postanowił ograniczyć produkcję do 300 egzemplarzy. W każdym z nich pojawi się stosowna tabliczka z oznaczeniem, a właściciel otrzyma certyfikat podpisany przez samego szefa firmy – dr Dietera Zetsche.
Cena samochodu to 300 tys. euro, czyli w przeliczeniu jakieś 1,3 mln zł. Nie jest tanio, ale wyjątkowość i luksus zawsze trzeba solidnie zapłacić.