Mazda ogłosiła, że wraz z kolejnym rokiem modelowym w jej ofercie zabraknie 6 oraz CX-3. Na szczęście mowa tylko o Stanach Zjednoczonych, gdzie pierwszy z modeli zanotował spadek sprzedaży o 24,7 proc., a drugi aż o 48,6 proc. Nie bez znaczenia jest też zapewne fakt, że obecna „szóstka” ma już dziewięć lat na karku, a CX-3 siedem.
Mazda CX-3 – miejska podróżniczka
Naturalnym ruchem w takiej sytuacji byłaby oczywiście prezentacja następców tych modeli, ale widać producent nie widzi dla nich przyszłości w USA. Fanów Mazdy uspokajamy jednak – Japończycy nie zamierzają ograniczać swojej oferty w Europie.
No właśnie – to co z tymi następcami? CX-3 pewnie jeszcze przez pewien czas się żadnego nie doczeka i pytanie czy oraz w jakiej formie miałby się pojawić. Klienci szukający niedużego SUV-a mają przecież do wyboru znacznie nowsze CX-30 oraz elektryczne MX-30.
Mazda MX-30 – elektryzująca przygoda
Z kolei w przypadku Mazdy 6, nowa generacja powinna według plotek zadebiutować już w przyszłym roku. Pod jej maskę ma trafić sześciocylindrowy, rzędowy silnik, a moc trafiać na tylne lub cztery koła! Jest więc na co czekać.