Site icon Motocaina

Masz terenówkę, autobus, SUV-a, ciężarówkę? Wojsko może Ci je skonfiskować!

a:2:{s:6:"old_id";s:4:"7329";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Na podstawie art. 208 ust. 1 ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej, wojsko ma dostęp do określonych ruchomości i nieruchomości obywateli. W tym przypadku, kiedy mowa jest o samochodach, dyspozycja funkcjonuje w charakterze wypożyczenia, płatnego właścicielowi w zależności od auta, między 150 a 500 złotych.

Głównym ośrodkiem zainteresowania są samochody z napędem na cztery koła, ciężarowe, dostawcze, autobusy. Właściciele pojazdów dostają pismo, w którym zobowiązuje się ich, by w ciągu siedmiu dni zgłosili się w określonym urzędzie z dowodem rejestracyjnym. W przypadku, gdy dany pojazd miałby zostać zajęty, właściciel zostanie o tym poinformowany listownie. W czasie pokoju auto również może zostać "pożyczone" w ramach ćwiczeń, na okres nie dłuższy niż tydzień, raz w ciągu roku, lub trzy razy w roku, na 48 godzin.

– Pukamy do drzwi i mówimy: „sprawdzam”. Mamy takie możliwości, a całość odbywa się na drodze wymiany dokumentów. To obowiązek każdego obywatela. Nie można odmówić. Nie powinno się na ten temat dyskutować, bo każdy powinien czuć taką potrzebę –  mówił w TVN24 ppłk Sławomir Ratyński ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Warto wspomnieć, że w 2009 roku analogiczna sytuacja miała miejsce w przypadku motocykli – wówczas w paru śląskich miastach, pisma urzędowe miały nieco bardziej rygorystyczny charakter. Jeśli wierzyć relacjom z ówczesnego spisu, w przypadku gdy właściciel nie zgłosił się w ciągu siedmiu dni, jednoślad był automatycznie rekwirowany.        

Exit mobile version