Właściciel tego fioletowego Aventadora S pojawił się najwyraźniej z okazji jakiegoś eventu organizowanego w Wiedniu. Tym bardziej nie dziwi tłum gapiów, który otoczył tego włoskiego supercara i domagał się małego show. Właściciel nie dał się długo namawiać.
Lamborghini Aventador S korzysta z dobrze znanego silnika V12 o pojemności 6,5 l i wzmocnionego do 740 KM. Już seryjnie brzmi on niesamowicie i potrafi plunąć ogniem z rury. Co potrafi ten egzemplarz z wydechem zaprojektowanym przez Capristo, możecie przekonać się oglądając nagranie. Podkręćcie głośniki.