Po dwóch pierwszych rundach DTM Robert Kubica zajmuje w klasyfikacji generalnej ostatnie miejsce.
W zeszły weekend na torze Lausitzring Polak do obu wyścigów zakwalifikował się jako ostatni, a linię mety minął jako 13. W sobotę przyjechał minutę po zwycięzcy wyścigu. W niedzielę nastąpiła znaczna poprawa, bo Polak minął flagę w biało-czarną szachownicę zaledwie dwie sekundy po finiszującym na dziesiątym, punktowanym miejscu zawodniku.
Przeczytaj też: Drugi weekend Roberta Kubicy w DTM. Wciąż bez punktów
Kubica uważa, że jego prywatne BMW M4 nie było szybsze na Lausitzring niż dwa tygodnie wcześniej na Circuit de Spa-Francorchamps, i sugeruje, że zmiany konfiguracji nie wystarczą, aby samochód nabrał prędkości. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Polak powiedział:
Nie wydaje mi się, żeby sytuacja była diametralnie inna od tego, co było w Spa. Poza jednym wyjątkiem. Okrążenie było o połowę krótsze i automatycznie różnice są mniejsze, ale to nam niewiele zmienia. Odczucia i brak przyczepności oraz wydajności całego pakietu były i w Spa i są tutaj. Tu było to bardziej widoczne, ponieważ mając krótsze okrążenie masz więcej czasu na dostrojenie wszystkiego. Inne zespoły i kierowcy też mieli więcej czasu.
My mieliśmy nadzieję, że w piątek uda się coś posprawdzać i polepszyć. Sprawdzić się udało, ale chyba jesteśmy w tym samym punkcie. Wygląda na to, że nie jest to kwestia zmiany jednego, czy dwóch parametrów w zestrojeniu auta. Jest coś większego, co nas hamuje.
Niekoniecznie musi być jeden problem. Fakt jest taki, że sytuacja jest ciężka. Jeśli wyjeżdżasz na kwalifikacje i jedziesz o 0.4 sekundy wolniej, niż przedostatni kierowca, to chyba nie jest normalne.
Dyrektor BMW Motorsport, Jens Marquardt, powiedział, że potrzeba kilku wyścigów, aby Kubica stał się konkurencyjny w DTM:
Wszyscy wiemy, jak trudny jest DTM, jak trudny jest samochód w prowadzeniu, aby wydobyć z niego maksimum. [Kubica] będzie coraz bliżej, by to osiągnąć, ale myślę, że zajmie mu to kilka wyścigów.
Oczywiście z naszej strony robimy wszystko, aby pomóc jemu i zespołowi w lepszym zrozumieniu i opanowaniu wszystkiego.
Przeczytaj też: Robert Kubica zdradza tajniki serii wyścigowej DTM. Czym się rożni od Formuły 1?