Site icon Motocaina

Kuba Przygoński pokazał nową odsłonę swojej Toyoty GT86 do driftu. 900 KM pod jedną maską!

Kuba Przygoński pokazał nową odsłonę swojej Toyoty GT86 do driftu. 900 KM pod jedną maską!

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"36040";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Słynny drifter i doświadczony kierowca rajdowy zaprezentował auto przy pomocy efektownego nagrania w stylu legendarnego amerykańskiego serialu Nieustraszony. Na filmie widać, jak driftingowa Toyota GT86 wjeżdża na jadącą lawetę, którą ciągnie Toyota Hilux. Zestaw porusza się dalej, a po chwili GT86 wyjeżdża z przyczepy w zupełnie nowych barwach. I zaczyna kręcić bączki na torze.

Nowe oklejenie to nie jedyna zmiana, jaką ekipa Przygońskiego wprowadziła w jego GT86. Polak jako jeden z pierwszych drifterów wybrał ten samochód. Startuje nim od 2013 roku i co sezon wprowadza w aucie kolejne ulepszenia.

W tym roku mechanicy Kuby skupili się na układzie chłodzenia i zawieszeniu samochodu. Zmiany wydają się kosmetyczne, ale – jak to w motorsporcie bywa – mogą zadecydować o losach kolejnego tytułu. Na tym poziomie drifterzy rywalizują ze sobą nie tylko na torze, ale również w parku maszyn. Każdy walczy o jak najlepsze prowadzenie auta i – wbrew pozorom – o bardzo dobrą przyczepność. Chodzi bowiem o to, by pokonywać trasę w poślizgu, ale robić to szybciej i bardziej precyzyjnie niż rywale. 

W szybkiej jeździe Przygońskiemu pomagają też niska masa i wysoka moc samochodu. Pod nadwoziem wykonanym w dużym stopniu z włókna węglowego kryje się słynny silnik 2JZ. Podatna na modyfikacje, ukochana jednostka drifterów, która w ich środowisku jest marką samą w sobie. I cieszy się mniej więcej taką renomą jak Prius wśród właścicieli hybryd.

Jednostka, która fabrycznie wytwarza mniej więcej 300 KM w Diable Kuby Przygońskiego ma ich aż 920. A do tego kierowca ma do dyspozycji około 1 000 Nm momentu obrotowego. To oczywiście zasługa odpowiednich modyfikacji. Instalacja wtrysku podtlenku azotu, odpowiednia turbosprężarka czy bioetanol zamiast zwykłego paliwa przyczyniają się do tego wyniku w ogromnym stopniu. 

W zeszłym sezonie Kuba Przygoński udowodnił, że jego Toyota GT86 jest piekielnie szybka. W tym roku ma być jeszcze szybciej. Trudno się dziwić. W końcu gdy się człowiek spieszy, to się Diabeł cieszy. 

Exit mobile version