Sytuacja miała miejsce w Legnicy, gdzie od wielu dni księża wychodzą na ulice z monstrancją, aby, jak sami mówią, dać wiernym nadzieję i ukojenie w czasach epidemii. Ostatnio wpadli na pomysł wykorzystania samochodu, żeby móc dotrzeć do większej liczby mieszkańców. Pomysł faktycznie dobry, bo taki jest przecież sens korzystania z auta – możliwość szybkiego przemieszczania się. Jest tylko jeden szkopuł.
Otóż ksiądz Andrzej Tracz z parafii Świętej Trójcy z Legnicy w oryginalny sposób rozwiązał problem jazdy samochodem i jednoczesnego bycia dobrze widocznym. Do tego celu wykorzystano Peugeota 3008 z otwieranym szklanym dachem. Dzięki temu ksiądz mógł jechać na stojąco, trzymając przed sobą monstrancję.
Przyznajemy, że dzięki temu kapłan był rzeczywiście dobrze widoczny i zwracał na siebie uwagę. Mamy tylko wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa – zwyczajnie nie można podróżować autem w ten sposób. Osoba jadąca w taki sposób jest narażona na niebezpieczeństwo nawet podczas mocnego hamowania, nie mówiąc o kolizji. Ciekawe czy policja zainteresowała się takim, bezprawnym jakby nie było, sposobem poruszania się księdza. Zdajemy sobie sprawę, że w ten sposób jest lepiej widoczny, niż gdyby jechał nawet kabrioletem, ale chyba warto pomyśleć też o bezpieczeństwie.
https://www.youtube.com/watch?v=KZCQ2vENKek
Przeczytaj także:
Koronawirus spowodował ogromne korki na granicach. Zobaczcie nagranie
Sprawdź najważniejsze informacje dla kierowców, dotyczące koronawirusa
W ramach walki z koronawirusem państwo może zabrać ci auto!
Koronawirus w drive-thru? Na świecie można, a w Polsce?
Koronawirus zlikwidował korki? Nie wszędzie
Gwałtowne spadki cen ropy naftowej – czy paliwo na stacjach będzie tańsze?
Sprzątasz wnętrze samochodu? Uważaj na drobnoustroje! Czytaj o tym tutaj.
Kierownica brudniejsza, niż… sedes w publicznej toalecie? Czytaj o tym tu.