Site icon Motocaina

Ksiądz stoi w jadącym aucie i przepędza koronawirusa

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"24606";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Sytuacja miała miejsce w Legnicy, gdzie od wielu dni księża wychodzą na ulice z monstrancją, aby, jak sami mówią, dać wiernym nadzieję i ukojenie w czasach epidemii. Ostatnio wpadli na pomysł wykorzystania samochodu, żeby móc dotrzeć do większej liczby mieszkańców. Pomysł faktycznie dobry, bo taki jest przecież sens korzystania z auta – możliwość szybkiego przemieszczania się. Jest tylko jeden szkopuł.

Otóż ksiądz Andrzej Tracz z parafii Świętej Trójcy z Legnicy w oryginalny sposób rozwiązał problem jazdy samochodem i jednoczesnego bycia dobrze widocznym. Do tego celu wykorzystano Peugeota 3008 z otwieranym szklanym dachem. Dzięki temu ksiądz mógł jechać na stojąco, trzymając przed sobą monstrancję.

Przyznajemy, że dzięki temu kapłan był rzeczywiście dobrze widoczny i zwracał na siebie uwagę. Mamy tylko wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa – zwyczajnie nie można podróżować autem w ten sposób. Osoba jadąca w taki sposób jest narażona na niebezpieczeństwo nawet podczas mocnego hamowania, nie mówiąc o kolizji. Ciekawe czy policja zainteresowała się takim, bezprawnym jakby nie było, sposobem poruszania się księdza. Zdajemy sobie sprawę, że w ten sposób jest lepiej widoczny, niż gdyby jechał nawet kabrioletem, ale chyba warto pomyśleć też o bezpieczeństwie.

https://www.youtube.com/watch?v=KZCQ2vENKek

Przeczytaj także:

Koronawirus spowodował ogromne korki na granicach. Zobaczcie nagranie

Sprawdź najważniejsze informacje dla kierowców, dotyczące koronawirusa

W ramach walki z koronawirusem państwo może zabrać ci auto!

Koronawirus w drive-thru? Na świecie można, a w Polsce?

Koronawirus zlikwidował korki? Nie wszędzie

Gwałtowne spadki cen ropy naftowej – czy paliwo na stacjach będzie tańsze?

Sprzątasz wnętrze samochodu? Uważaj na drobnoustroje! Czytaj o tym tutaj.

Kierownica brudniejsza, niż… sedes w publicznej toalecie? Czytaj o tym tu.

Exit mobile version