Site icon Motocaina

Koronawirus a samochód – gdzie jeździmy i jak się chronimy?

Koronawirus a samochód - gdzie jeździmy i jak się chronimy?

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"26060";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Ponad połowa kierowców (56,2 proc.) deklaruje, że w trakcie epidemii jeździ rzadziej. Dotyczy to szczególnie osób, które zazwyczaj jeżdżą samochodem tylko kilka razy w miesiącu – aż 70 proc. z nich jeździ mniej niż w normalnych okolicznościach. Widać to także po zmniejszonym w ostatnich miesiącach ruchu na drogach. Z drugiej strony sześć na dziesięć osób, które dotychczas głównie korzystały z komunikacji zbiorowej, przesiadło się do samochodu, by uniknąć kontaktu z innymi. 

Ostrożne tankowanie, dezynfekcja i… rzadsze mycie auta
Aż 95% kierowców przyznało, że stosuje specjalne środki bezpieczeństwa w czasie epidemii. Okazuje się, że najpopularniejsze z nich dotyczą tankowania. 
Siedmiu na dziesięciu kierowców korzysta z rękawiczek podczas kontaktu z dystrybutorem. Jeśli stacja ich nie udostępnia, zawsze można złapać pistolet dystrybutora przez szmatkę. Warto też rozważyć czy nie zmienić nawyków związanych z tankowaniem. Ponad połowa kierowców (52 proc.) zadeklarowała, że zaczęła korzystać ze stacji tylko wtedy, gdy jest to rzeczywiście niezbędne − pomimo pokusy, jaką są utrzymujące się niskie ceny paliw. 

Co ciekawe ponad 40 proc. ankietowanych wstrzymało się z myciem samochodu. Z jednej strony nie jest to niezbędna czynność, ale wpływ na taką postawę mogły mieć także doniesienia o karaniu mandatami kierowców podjeżdżających na myjnie. 

Żródło: AlcoSense Laboratories

Exit mobile version