Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym w 1997 zniosła możliwość czasowego wycofania pojazdu z ruchu. Od tamtego czasu musimy opłacać OC na cały rok, nawet gdy samochód nie jest użytkowany, ale jest zarejestrowany. To samo dotyczy właścicieli pojazdów, którzy np. wyjechali za granicę, a samochód stoi cały czas schowany w garażu.
Z interpelacją w tej sprawie wystąpił jakiś czas temu poseł Piotr Liroy-Marzec, stwierdzając, że jest to dotkliwe dla posiadacza samochodu kolekcjonerskiego, zabytkowego, historycznego lub unikatowego, który zakupiono w celu konserwacji i rejestracji na tzw. żółte tablice. Podkreślił też, że stan prawny nie uwzględnia faktu, że niektóre pojazdy są wykorzystywane jedynie sezonowo.
W tej chwili czasowe wycofanie pojazdu z ruchu dotyczy określonych kategorii pojazdów. Mieszczą się w tym samochody ciężarowe i przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5t; ciągniki samochodowe; pojazdy specjalne oraz autobusy.
Minister finansów wyjaśnił, że ograniczenie wynika z głównego celu ubezpieczenia OC, czyli ochrony osób trzecich przed skutkami częstych, niekorzystnych zdarzeń powstałych wskutek ruchu pojazdów. Niewykluczone, że podejście w tej sprawie niebawem się zmieni, a rządzący ustanowią możliwość czasowego wycofania pojazdów z ruchu dla wszystkich pojazdów podlegających w Polsce rejestracji.
– Inicjatywy związane z rejestracją czy też czasowym wycofaniem z ruchu pojazdów zamierzone były przy implementacji niektórych przepisów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie uproszczenia przenoszenia pojazdów rejestrowanych w innych państwach członkowskich w ramach Wspólnego Rynku, którego projekt jest obecnie procedowany w Radzie UE. Jeżeli inicjatywa poselska, wcześniej rozwiąże sprawę czasowego wycofania pojazdów z ruchu, to Minister Infrastruktury i Budownictwa będzie ją wspierać – odpowiedział posłowi wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.