Zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu w Rudzie Śląskiej. Kierowca czerwonego hatchbacka nie przejął się, że kierujący na pasie obok zatrzymali się i wyjechał prosto pod koła białego auta.
Pomylił zieloną strzałkę z zielonym światłem. Rowerzysta wylądował na masce
Pojawia się jednak pytanie, czyja była to wina? Trudno to jednoznacznie stwierdzić, ale z zachowania kierowców można wnosić, że wyłączona była sygnalizacja świetlna. Sprawcą jest więc kierujący czerwonym autem.