Chorwatka Aleksandra Popovic okazała się bezkonkurencyjna. |
![]() |
fot. Red Bull |
Tym razem jeźdźcy mieli do pokonania 132 kilometrów. Przejechali przez przełęcze Grimsel, Furka i Susten. Prócz momentami mglistej, deszczowej aury na śmiałków czekała wspaniała atmosfera, która pomimo panujących warunków oraz niskiej temperatury panującej w górach rozgrzewała uczestników do czerwoności.
Większość z nich przyozdobiła swoje pojazdy w oryginalny sposób, starając się wyróżnić spośród tłumu. Nie zabrakło również kierowców ubranych w stroje, których na co dzień na ulicach nie spotykamy zbyt często.
Impreza z roku na rok przyciąga coraz więcej uczestników. Wszystko za sprawą klimatu zawodów. Red Bull Alpenbrevet to przede wszystkim rajd krajoznawczy. Większość osób przybywa na zawody, aby przejechać bajkowe drogi i być częścią tego wyjątkowego na skalę światową spotkania. Rywalizacja schodzi na drugi plan. Zawodnicy prócz walki o najlepszy czas przejazdu, zdobywają punkty do klasyfikacji generalnej za design motoroweru oraz stój jeźdźca. Dlatego nie dziwi nas fakt, że na najwyższym podium w klasie pojazdów ze skrzynią automatyczną stanęła kobieta!