![]() |
fot. phoenixnewtime.com
|
Mimo dość specyficznego wyboru artystki – w końcu kto za wielką wodą wie o istnieniu Trabanta – jej dzieło można porównać do pewnego rodzaju pomostu między wschodnioniemiecką i amerykańską, pick-upolubną motoryzacją. Liz Cohen poszła o krok dalej; z Trabanta 601 z 1987 roku (kupiła go w Europie za 400 euro), sprowadzonego do USA jako wersja Deluxe, stworzyła kultowego w Stanach Chevroleta El Camino (rocznik 1973). Całość osadziła na zawieszeniu hydraulicznym, jak na godnego przedstawiciela aut typu low-rider przystało.
Sztuce performance nie stało by się jednak zadość, gdyby Liz przy okazji budowy samochodu nie zrobiła intrygującego fotoreportażu. Na zdjęciach można zobaczyć ją nie tylko przy pracy, ale również pozująca w stroju bikini. Aby świetnie wypaść na zdjęciach zatrudniła osobistego trenera i dietetyka. Efekty można podziwiać w galeriach na całym świecie.
fot. phoenixnewtime.com
|
Pomysł na projekt „Bodywork” zrodził się w głowie Liz podczas nauki w szkole artystycznej w Niemczech, w Stuttgarcie, gdzie przy okazji zwiedzała m.in. fabryki Mercedesa i inne miejsca związane z motoryzacją. Budowanie „nowej jakości” zajęło artystce 2000 godzin pracy.
fot. phoenixnewtime.com
|
Warto dodać, że Liz napracowała sie również nad zmianą napędu, z przedniego w Trabancie, na tylny w El Camino.
fot. phoenixnewtime.com
|
fot. phoenixnewtime.com
|