Jak sam napisał bohater tego nagrania „pani wypadł niedopałek papierosa przez okno, pomogłem”. Na wideo widać rzeczywiście, jak pan Bartek podchodzi do srebrnego Yarisa stojącego na światłach, podnosi zgubę i wręcza ją prawowitej właścicielce. Jak wyjaśnił później nasz bohater w wywiadzie dla TVN24, oddając niedopałek, powiedział tylko „zdaje się, że coś pani wypadło”.
Pijana załoga śmieciarki uszkodziła ogrodzenie i uciekła
Nagranie jest niestety bardzo krótkie i nie widać ani feralnego momentu wypadnięcia niedopałka, ani też ciągu dalszego historii. Według relacji pana Bartka kierująca nie odezwała się do niego, zapewne z zaskoczenia nieoczekiwanym gestem dobroci. Później miała zatrzymać się na parkingu i zdeponować zgubę w koszu na śmieci.