Site icon Motocaina

Kierowcy wyrażają swój sprzeciw wobec rasizmu

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"26860";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

25 maja w Minneapolis w stanie Minnesota policjant Derek Chauvin podczas interwencji brutalnie dusił 46-letniego czarnoskórego George’a Floyda. Mężczyzna zmarł. Wydarzenie wywołało w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie falę protestów przeciwko brutalności policji i rasizmowi. Sprawa poruszyła też największe gwiazdy motorsportu.

Jako pierwszy w środowisku Formuły 1 zabrał głos Lewis Hamilton, jedyny czarnoskóry kierowca w stawce. Na swoim Instagramie zawodnik Mercedesa napisał:

Miniony tydzień był tak ciemny. Nie udało mi się utrzymać moich emocji. Czułem tyle gniewu, smutku i niedowierzania w tym, co widziały moje oczy. Ogarnia mnie wściekłość na widok takiego rażącego lekceważenia życia naszych ludzi. Niesprawiedliwość, z jaką spotykają się nasi braci i siostry na całym świecie raz po raz, jest obrzydliwa i to MUSI się skończyć.

Wiele osób wydaje się być zaskoczonych, ale niestety to nie jest zaskakujące. Ci z nas, którzy są czarni, brązowi lub pomiędzy, widzą to codziennie i nie powinni musieć czuć się winni lub bać się o swoje życie z powodu koloru swojej skóry. Will Smith podsumował to najlepiej: rasizm nie pogarsza się, on jest filmowany. Dopiero teraz, gdy świat jest tak dobrze wyposażony w aparaty i kamery, skala problemu wyszła na jaw.

Tylko wtedy, gdy dochodzi do zamieszek i krzyków o sprawiedliwość, władze coś robią, ale to jest o wiele za późno i nie zrobiono wystarczająco dużo. Trzeba było spalić setki tysięcy ludzkich skarg i budynków, zanim urzędnicy zareagowali i postanowili aresztować Dereka Chauvina za morderstwo, i to jest smutne.

Niestety, Ameryka nie jest jedynym miejscem, w którym rasizm ma się dobrze. Wciąż zawodzimy jako ludzie, kiedy nie możemy stanąć w obronie tego, co słuszne. Proszę, nie siedź w milczeniu, bez względu na kolor twojej skóry. Życie czarnoskórych osób ma znaczenie.

Przeczytaj też: Lewis Hamilton – to już 250 startów w Formule 1! Co o nim wiemy?

W innym wpisie Lewis Hamilton podkreślił, że popiera jedynie legalne i pokojowe protesty przeciw rasizmowi, a akty wandalizmu, jakich dopuścili się niektórzy protestujący, są karygodne:

Sposób, w jaki traktowane są mniejszości narodowe, musi się zmienić. Trzeba uczyć dzieci od małego, że wszyscy jesteśmy tacy sami, tępić rasizm. Nie rodzimy się rasistami, nie mamy nienawiści w naszych sercach. Uczymy się tego dorastając.

W swoich mediach społecznościowych Hamilton także skrytykował innych kierowców Formuły 1 za to, że nie poruszają tematu śmierci George’a Floyda i nie zwracają wystarczającej uwagi na konieczność walki z rasizmem:

Widzę was. Tych, którzy milczycie. Największe gwiazdy, a milczycie w obliczu niesprawiedliwości. Nikt z mojej branży nawet nie dał jakiegokolwiek znaku. Mój sport sam jest zdominowany przez biel. Jestem jedną z niewielu „kolorowych” postaci, jak dotąd. Myślałem, że zobaczycie co się dzieje i powiecie coś na ten temat. Nie możecie stać z boku i nic nie robić. Wiem, kim jesteście, obserwuję was.

Gorzkie słowa Hamiltona podziałały, bo niemal natychmiast zawstydzeni biali zawodnicy odpowiedzieli na apel czarnoskórego kierowcy. Jako jeden z pierwszych na wpis Hamiltona zareagował Daniel Riccardo. Australijski kierowca Renault napisał w swoich mediach społecznościowych:

Widząc wiadomości z ostatnich dni, jestem smutny. To, co przydarzyło się George’owi Floydowi i co dzieje się w dzisiejszym społeczeństwie, jest hańbiące. Teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej musimy stać razem, zjednoczeni. Rasizm jest toksyczny i należy się nim zająć, ale nie przemocą czy ciszą, ale jednością i działaniem. Musimy wstać, musimy być zjednoczeni. Bądźmy lepsi, ludzie. To jest rok 2020, na miłość boską. Życie czarnoskórych osób ma znaczenie.

Swój sprzeciw wobec rasizmu wyraził także kierowca Ferrari, Charles Leclerc:

Szczerze mówiąc, nie czułem aby było na miejscu, bym się dzielił swoimi spostrzeżeniami na ten temat. Dlatego do tej pory tego nie zrobiłem. Najwidoczniej tkwiłem w błędzie. Wciąż staram się znaleźć słowa, które opisywałyby okrucieństwo niektórych filmów, jakie widziałem w Internecie. Rasizmowi muszą towarzyszyć działania, a nie milczenie. Proszę – bądźmy aktywni, angażujmy się i szerzmy świadomość na temat walki z tym zjawiskiem. Naszym obowiązkiem jest wypowiadanie się na temat niesprawiedliwości. Dlatego nie milczę.

W podobnym tonie wypowiedzieli się także pozostali kierowcy F1, w tym Lando Norris, Carlos Sainz, Alex Albon, George Russel, Antonio Giovinazzi czy Nicholas Latifi, a także władze samej Formuły 1.

 

Podobnie jak Hamilton, Bubba Wallace, jedyny czarnoskóry kierowca w serii NASCAR, zachęcił swoich kolegów z toru, by wypowiedzieli się w sprawie śmierci George’a Floyda:

Kilku kierowców – bardzo niewielu – wyraziło swoją opinię na temat tego wydarzenia i doceniam to. Ale cisza ze strony najlepszych kierowców w naszym sporcie jest więcej niż frustrująca. Do wszystkich naszych kierowcy – nasz sport zawsze był trochę rasistowski. NASCAR –  wszyscy myślą, szaleństowo, flaga Konfederacji, rasiści. Nienawidzę tego. Nienawidzę tego, ponieważ wiem, że NASCAR to o wiele więcej. Czy nie dbacie o to, co się dzieje na świecie? Nasze głosy mają o wiele większą wagę niż głos Joe Schmo z ulicy. Musimy się bardziej postarać, aby każdy mógł bez obaw powiedzieć to co czuje.

Pod koniec dnia to jest o wiele ważniejsze niż jakiekolwiek zwycięstwo w wyścigu, jakiekolwiek mistrzostwo, które kiedykolwiek osiągnąłeś. To jest coś, co może się zmienić tylko w wyniku globalnych działań. Wyobraźcie to sobie. Nie chciałbym być facetem, który wygrał mistrzostwo w tym okropnym roku, ale nigdy nie skomentował problemów, z którymi mamy do czynienia w naszym społeczeństwie. Nie chciałbym dźwigać tego ciężaru.

Kierowcy NASCAR jak Austin i Ty Dillon, Tyler Reddick, Jimmie Johnson i Kyle Busch po apelu Wallace’a wyrazili swój sprzeciw wobec rasizmu.

Przeczytaj też: Najszybsze kobiety w historii NASCAR

Wielu kierowców, między innymi z Formuły 1, Formuły E, NASCAR czy IndyCar, w ramach akcji Blackout Tuesday, we wtorek, 2 czerwca, opublikowało na swoich Instagramach czarne kwadraty. Masowa akcja #BlackoutTuesday miała wyrażać sprzeciw wobec rasizmu i brutalności policji, a także być wyrazem solidarności z przedstawicielami dyskryminowanych mniejszości.

Exit mobile version