Kierowca czerwonego auta pochopnie wyjechał na główną drogę, a co gorsza wcale nie zamierzał szybko nabrać prędkości i zmusił auto z kamerą do gwałtownego hamowania. Poirytowany kierujący wyprzedził po chwili zawalidrogę i mocno wcisnął hamulec, w odwecie za wymuszenie pierwszeństwa. Kierowca z czerwonego auta nie pozostał dłużny, również wyprzedził samochód z kamerą i zahamował, ale na tyle gwałtownie, że drugi kierujący nie zdążył zareagować.
Stłuczka okazała się niegroźna, ale kierowcy stracili trzy godziny w oczekiwaniu na przyjazd patrolu policji, który stwierdził, że obaj są winni. Każdy otrzymał mandat na 500 zł i 6 punktów karnych, a naprawę swojego auta każdy będzie musiał pokryć z własnej kieszeni.