Każdy kto jechał we mgle wie, jak zdradliwa potrafi być. Inne pojazdy potrafią wyłonić się z niej z zaskoczenia, a co dopiero inne zagrożenia na drodze, które nie ostrzegają nas swoimi światłami. Wyprzedzanie w takich warunkach jest więc bardzo ryzykowne, nawet dynamicznym samochodem.
Jechał pod prąd autostradą, doprowadził do dwóch kolizji i wypadku, po czym jechał dalej!
Bohater tego nagrania nie jechał takim autem, ponieważ siedział za kierownicą ciągnika siodłowego z naczepą. Czas wyprzedzania takiego zestawu jest naprawdę długi, ale nie przeszkodziło mu to w rozpoczęciu takiego manewru. Inni kierowcy musieli uciekać mu z drogi, aby uniknąć tragedii. A kierowca tira wyprzedzał dalej, spokojny o to, że nikt nie chce zderzyć się z nim i zginąć, więc wszyscy mu ustąpią.