Bohater nagrania od samego początku (akcja od 1:40) zachowywał się nietypowo i niepewnie. Bez większego problemu przejechał co prawda potem kilkaset metrów, ale gdy dojechał do skrzyżowania i znaku STOP, zignorował go i wjechał prosto przed inne auto.
Sprawcą okazał się 28-letni Mołdawianin, który nie miał przy sobie prawa jazdy, ale podpisał przybyłej na miejsce policji oświadczenie, że dokument dostarczy. Zamiast tego, kilka godzin później został zatrzymany przez Straż Graniczną. Okazało się też, że nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem.