![]() |
fot. Motocaina
|
Jak uniknąć podobnych kłopotów w czasie wakacyjnych, czy chociażby weekendowych podróży? Przede wszystkim pamiętajmy o tym, by odpowiednio dobrać i wymienić olej. To on przecież doskonale spełnia chłodzącą funkcję w naszej jednostce, która zresztą dopełnia dzieła całego układu chłodzącego pochłaniającego ok. 60 procent ciepła produkowanego przez silniki spalinowe. Resztę tego ciepła przyswoi właśnie olej silnikowy. Przy czym w tej wychładzającej roli zdecydowanie najskuteczniej wypadają oleje syntetyczne i estrowe. Dlatego to w nie najlepiej zainwestować latem.
Przed wyjazdem w trasę koniecznie sprawdźmy też hamulce. Na rozgrzanym, miękkim asfalcie bardzo łatwo można przecież stracić panowanie nad kierownicą zwłaszcza, jeśli w aucie nie mamy zaintalowanego ABS-u. Nie powinno się także na długo zostawiać auta w nasłonecznionym miejscu. Podczas zaledwie kilku minut, które samochód spędzi w ok. 30 stopniach Celsjusza, temperatura wnętrza pojazdu może wzrosnąć nawet do 70 kresek. A to już oznacza – zwłaszcza w starszych autach – ryzyko pękniętej kierownicy, czy zniszczonej tapicerki, o kiepskim samopoczuciu kierowcy i pasażerów nie mówiąc. Silnego przegrzania unikniemy oczywiście parkując w cieniu. Jest jednak jeszcze kilka innych sposobów, m.in. inwestycja w specjalne folie przyciemniające szyby, które nie tylko obniżają temperaturę w środku naszej maszyny o kilka stopni, ale również chronią podróżnych przed szkodliwym promieniowaniem UV. Dodatkowym atutem takiego rozwiązania jest fakt, że skutecznie działa również wtedy, gdy silnik jest wyłączony. Warto tylko pamiętać, żeby – zgodnie z polskimi przepisami – nie przyciemniać przednich szyb. Za to grozi mandat.
A co zrobić, jeśli poza dobrym stanem samochodu chcemy zadbać też o własne, dobre samopoczucie? Tutaj świetnie sprawdzi się sztandarowy wynalazek XX wieku, czyli klimatyzacja. Nie przesadzajmy jednak z niską temperaturą. Wystarczy jeśli ustawimy ją na 7, maksymalnie 10 stopni mniej niż jest za oknem. Wygodnie będzie też otworzyć tylną szybę lub – o ile to możliwe – podróżować np. z uchylonym szyberdachem. No i na koniec: koniecznie zainwestujmy w dobre okulary przeciwsłoneczne. Dzięki nim nie tylko będziemy widzieć wyraźniej, ale unikniemy zmęcznia oczu i oślepienia, jakie może powodować odbijanie się słońca od karoserii naszego bądź innego auta.