Site icon Motocaina

Kierowca doprowadził do kolizji innych aut i uciekł. Świadek ruszył za nim w pościg

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"29230";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Początek nagrania skłania do wniosku, że kierowca Skody Superb zwyczajnie nie zna przepisów. Widząc zielone światło bezmyślnie ruszył, zupełnie nieświadom, że skręt w lewo na tym skrzyżowaniu nie odbywa się bezkolizyjnie i musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszającym się na wprost.

Agresywną jazdą doprowadził do kolizji po czym uciekł

Kierowca Fiata widząc jego zachowanie zaczął hamować, a zdając sobie sprawę, że nie zdąży się zatrzymać, skręcił kierownicą w prawo. Niestety w ten sposób doprowadził do kolizji z Seatem, a tymczasem sprawca całej sytuacji wyszedł z niej bez najmniejszego szwanku i zwyczajnie sobie pojechał.

Zajeżdżanie drogi na autostradzie, kolizja i ucieczka

Zareagował na to autor nagrania, który ruszył za Skodą i zmusił do zatrzymania. Kierowca Superba na początku nie rozumiał (lub udawał, że nie rozumie) o co chodzi. Mówił, że przecież w niego nikt nie uderzył. Albo kłamał twierdząc, że nie widzi swojej winy, albo rzeczywiście jej nie widział, co każe wątpić w jego znajomość przepisów i zastanowić się, czy ktoś nie powinien tej znajomości zweryfikować.

Spowodował kolizję i uciekł

Sprawca wrócił na miejsce kolizji, gdzie podobno wyzywał autora nagrania od „społeczniaków”. Sprawa skończyła się dla niego mandatem na 500 zł i 6 punktów karnych. Ominęła go więc kara za ucieczkę z miejsca zdarzenia, co przecież chciał zrobić, tylko został powstrzymany.

Exit mobile version