Site icon Motocaina

Karolina Pilarczyk w II rundzie King of Europe Karpacz Poland

a:2:{s:6:"old_id";s:4:"9665";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Nie była to jednak szczęśliwa runda. Już na samym początku zaczęły się problemy z przepustnicą, która reagowała z opóźnieniem. 1 sekunda opóźnienia powoduje, że auto bezwładnie przesuwa się o kilka metrów. Ten dystans w Karpaczu, oznaczał wpadnięcie na krawężnik, latarnie, drzewa.

Po kilku godzinach usterka w samochodzie została naprawiona, ale niesamowity upał, zmęczenie fizyczne i psychiczne, brak treningów, sprawiły, że Karolina postanowiła nie jechać na 100%, by nie zniszczyć samochodu. Jeździła głównie dla publiczności, która była niesamowita!

Nie tylko zawodniczka miała problemy na tej trasie – zespół Karoliny pomagał reanimować kilka pojazdów oddając wszystkie części zamienne, które posiadali. Kilku kierowców bardzo poważnie uszkodziło samochody, co uniemożliwiło im kontynuację zawodów. Karpacz był niezwykłym doświadczeniem. Bardzo trudnym i męczącym, ale Karolina szykuje się by tam wrócić w przyszłym roku.

Exit mobile version