Na starcie przedostatniej rundy Driftingowych Mistrzostw Polski stanęła czołówka polskich drifterów, którzy rywalizowali w klasie Pro. Karolina po drodze do Top4 pokonała Kubę Jakubowskiego w BMW i Jacka Popiołka w Mazdzie RX-8. W pojedynku, który decydował o wejściu do finału zawodniczka musiała uznać wyższość zwycięzcy kwalifikacji, Kuby Przygońskiego w Toyocie.
W finale B Karolina Pilarczyk walczyła z Pawłem Borkowskim, który – podobnie jak ona – jeździ Nissanem. W pierwszym przejeździe rywal nieco jej odjechał, ale w drugim odrabiała straty, a ostatecznie wyeliminowała Borkowskiego awaria samochodu.
Jedyna zawodniczka w klasie Pro walczyła dzielnie i z sukcesami, mimo że jej Nissan dysponuje bodaj najniższą mocą w stawce (ok. 475 KM). W pobitym polu zostało wielu kierowców w autach o dwukrotnie większej mocy.
Skrócony z powodu pandemii sezon oznacza często rywalizację co tydzień. Tak będzie i tym razem – już w najbliższy weekend ostatnia tegoroczna runda serii Drift Open. Oczywiście na starcie w Toruniu nie zabraknie Karoliny, która walczy o podium w klasie Masters. Trzymajcie kciuki za biało-różowego Nissana!