Inżynierowie pracujący dla JLR wykorzystają do badan Range Rovera Evoque, który będzie służył jako samochód badawczy wykrywający dziury, nierówności oraz uszkodzenia w nawierzchni drogowej. Sensory MagneRide będą rejestrować zmiany w pracy zawieszenia, a do tego kamery będą na bieżąco analizować sytuację przed samochodem.
JLR pracuje nad systemem, który nie tylko będzie zbierał i analizował takie informacje, ale również dzielił się z nimi z innymi uczestnikami ruchu. Dzięki temu kolejny, nadjeżdżający samochód byłby już przygotowany na konkretną okoliczność, aby nie doszło do uszkodzeń lub niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Jeden z dyrektorów w koncernie roztacza wokół projektu wizję, w której autonomiczny samochód mógłby nie tylko komfortowo przemieszczać się omijając ubytki w nawierzchni, ale przy okazji przekazywać takie informacje do innych samochodów oraz służb obsługujących dany odcinek jezdni. W razie potrzeby samochód zwalniałby lub całkowicie się zatrzymywał.
To dopiero początek wizji, ale na wszelki wypadek zapraszamy pomysłodawców na polskie drogi. Tutaj poligon doświadczalny dostarczy dużo więcej danych do analizy niż na zadbanych drogach na Wyspach.