Policjanci z drogówki otrzymali zgłoszenie o tym, że na obwodnicy Trójmiasta świadkowie oraz funkcjonariusze Straży Miejskiej ujęli pijanego kierowcę, który uderzył w bariery energochłonne.
Był pijany w sztok, ale i tak miał tyle rozsądku, że zatrzymał pijanego kierowcę!
Patrol który pojechał na miejsce zdarzenia, ustalił, że 38-letni kierowca Citroena jadąc prawym pasem ruchu w kierunku Łodzi, przesadził z prędkością, stracił panowanie nad autem i uderzył w bariery energochłonne znajdujące się po prawej stronie jezdni. Następnie odbił się od nich i uderzył w bariery z lewej strony jezdni. Podczas zdarzenia od pojazdu odpadła chłodnica, która uderzyła w jadącego prawym pasem Hyundaia.
Bardzo dziwna jazda kierowcy Volkswagena, zakończona w rowie. Nie był pijany?
Na całe szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Badanie trzeźwości wykazało natomiast, że sprawca zdarzenia miał w wydychanym powietrzu 3 promile alkoholu. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, a w aucie przewoził 14-letniego pasażera. Nieodpowiedzialny kierowca przed sądem odpowie za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji oraz za jazdę bez uprawnień.