Jak donosi „Dziennik Łódzki” w zeszłą sobotę, w godzinach popołudniowych policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi zatrzymali Audi A3, które przejechało przez tzw. wysepkę. Funkcjonariusze po chwili zatrzymali do kontroli kierowcę, który okazał się być trzeźwy i spieszył się na własną uroczystość ślubną.
Jednak szybko okazało się, że 28-latek miał na karku trochę więcej przewinień niż wykroczenie drogowe. Mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy, a na dodatek był poszukiwany przez policję w celu doprowadzenia do zakładu karnego. Policjanci od razu go zatrzymali i przewieźli na komisariat.
Mimo wielu próśb mężczyzny nie pozwolono mu dojechać na uroczystość. Powiadomił jedynie wybrankę, że nie dotrze na miejsce. Dziewczyna ubrana w suknię ślubną pojawiła się po kilkudziesięciu minutach na komisariacie żeby odzyskać narzeczonego.
Policja była jednak nieubłagana i do ślubu nie doszło.