Tegoroczna zima była wyjątkowo łagodna (o ile w ogóle można nazwać ją zimą), co z pewnością docenili kierowcy. W konsekwencji nie dało się zobaczyć typowych zimowych obrazków drogowych, takich jak auto z oczyszczonymi tylko przednimi szybami i wielką czapą śniegu na dachu, albo samochód którego kierowca zrobił sobie jedynie lufcik do patrzenia do przodu.
Ale przecież zdarzały się nocne przymrozki, co oznaczało zamarznięte szyby. Więc druga z powyższych sytuacji mogła mieć miejsce i faktycznie miała. Pewien kierowca uchwycił kierującego Golfem, który zdrapał lód z przedniej szyby wyłącznie na wysokości swoich oczu. Wiemy, że niektórzy uważają niemieckie auta za „pancerne”, ale widoczność niczym w czołgu to po prostu poważne zagrożenie.