Nikki Misurelli postanowiła pokazać swojemu byłemu chłopakowi, jak bardzo był w błędzie mówiąc, że podróże motocyklowe są dla niej zbyt niebezpieczne i intensywne. Na swoją pierwszą wyprawę ruszyła z Alaski do Panamy w Ameryce Środkowej, przez 6 państw i ponad 19 tys. kilometrów. Nastepnie wybrała się do Włoch, Hiszpanii, Francji, Gibraltaru, Portugalii, Austrii i Słowenii, a nawet pojechała do Maroka. Kolejny jest Bliski Wschód, Północna Afryka i wreszcie cały świat!
Przystosowała swój sportowy motocykl do długich podróży, porzuciła pracę adwokata, sprzedała wszystko co miała i ruszyła na podbój świata! Wozi ze sobą tylko namiot, hamak, śpiwór i kilka ubrań. Pracuje zdalnie w czasie przerw, by zarobić na dalszą podróż, planuje też w poszczególnych krajach pracować dorywczo.
– Mam marzenia, by zobaczyć, nauczyć się jak najwięcej i czerpać z tego, co życie przyniesie. Jestem towarzyska i lubię przygody, a to pomaga mi podczas różnych sytuacji w podróży. Nie planuje dokładnej trasy, zostawiam ją otwartą na spontaniczne i przypadkowe możliwości. Życie i podróż nie zawsze jest łatwe, ale odkryłam, że to sprawia, że jestem silniejsza fizycznie i psychicznie, poznaję siebie i innych ludzi oraz ich kultury. Mam nadzieję zainspirować i zmotywować innych do kochania życia i realizowania marzeń! – mówi Nikki.