„Nie tylko z punktu widzenia designu, ale również podczas jazdy elektryczne auta mogą się podobać” – wyjaśnia Guillaume. „Wielu producentów o samochodach elektrycznych myśli i mówi tak samo, jak o autach z silnikiem spalinowym. Kładą nacisk na takie parametry, jak osiągi, zasięg czy koszty eksploatacji. W Kia Motors mamy do elektromobilności zupełnie inne podejście”.
Takie założenie odzwierciedla model studyjny pierwszego czterodrzwiowego samochodu elektrycznego Kii. W przeciwieństwie do elektrycznego crossovera e-Niro, który bazuje na płycie podłogowej Niro w wersji hybrydowej, konstrukcja „Imagine by Kia” została oparta o nisko położony akumulator, który można ładować indukcyjnie i który zasila kompaktowy zespół napędowy.
„W modelu studyjnym na nowo zinterpretowaliśmy charakterystyczne elementy designu współczesnych samochodów marki Kia, do których należy – na przykład – wlot powietrza do chłodnicy w kształcie tygrysiego nosa. Samochody elektryczne nie potrzebują takiego elementu, dlatego „nos” zastąpiliśmy podświetlaną „maską”, która otacza nowoczesne reflektory i tworzy w ten sposób nowy, łatwo rozpoznawalny „autograf” marki Kia” – wyjaśnia Guillaume.
Przednią szybę i dach tworzy jedna zaokrąglona tafla szkła, która zapewnia panoramiczne okno. W tylnej części nadwozia tafla zwęża się, a dwa niewielkie wybrzuszenia z tyłu zapewniają odpowiednią wysokość wnętrza dla pasażerów podróżujących na tylnej kanapie. Mocno pochylone słupki A i C oraz wygięta linia dachu tworzą jedną łagodną linię, a wyraźnie zaznaczone nadkola i niewielka powierzchnia szyb z boku podkreślają bardzo dynamiczną sylwetkę auta.
Gregory Guillaume wraz z zespołem stylistów wykorzystali zalety niewielkich podzespołów elektrycznego układu napędowego, aby zmaksymalizować przestronność wnętrza modelu studyjnego. Z przymrużeniem oka zinterpretowali przy tym współczesny zapał konstruktorów do umieszczania wyświetlaczy zamiast zegarów i do wyposażania samochodów w coraz większe dotykowe ekrany na konsoli środkowej. Na desce rozdzielczej concept car’a ekranów jest aż 21 i tworzą one jeden wyświetlacz. Za jego pośrednictwem kierowca steruje pracą klimatyzacji i nawigacji, śledzi przepływ energii elektrycznej w zespole napędowym oraz korzysta z systemu multimedialnego.