Erik Buell Racing borykał się z problemami finansowymi już od dłuższego czasu. Dwa lata temu amerykański oddział Hero MotoCorpp przejęło 49 procent udziałów za 25 milionów dolarów. Środki pozwoliły na kontynuowanie prac nad własnymi projektami, ale także nad modelami Hero. Wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadały, że to koniec kłopotów.
Rok później Buell pokazał dwa nowe motocykle, a następnie wystawił team w Superbike World Championship oraz Tourist Trophy na Wyspie Man. Powstało także przedstawicielstwo na Starym Kontynencie. Aż tu nagle firma obwieściła, że posiada zadłużenie sięgające 20 milionów dolarów i nie jest w stanie go spłacić.
Hero MotoCorpo poinformowało, że zakupiło za 2,8 mln dolarów część Erik Buell Racing odpowiedzialną za R&D. Oddział pracował nad 17 projektami, które miały powstać pod logo Hero. Finalnie powstało tylko 12 projektów.
Wygląda na to, że Hero nie zamierza przejąć pełnej kontroli nad majątkiem Erik Buell Racing, a jedynie zabezpiecza swoje projekty, które były dotychczas w fazie rozwoju. To pewnie nie koniec całej sagi.