Pod nagraniem znajduje się opis sytuacji oraz ustalenia policji. Rzućmy więc na nie okiem:
Według ustaleń policji kierująca samochodem marki Volkswagen Golf podczas wykonywania manewru skrętu na parking do sklepu, najprawdopodobniej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierowcy samochodu marki Audi który poruszał się droga z pierwszeństwem. Kierująca Golfem kobieta została przewieziona do szpitala.
No to oglądamy. Auto z kamerą wyjeżdża z parkingu, dojeżdża do drogi z pierwszeństwem. Z prawej strony pojawia się Volkswagen Golf III, który skręca w tą samą drogę. Nagle w ułamku sekundy przed kamerą przemyka jakiś czerwony kształt, a Golf nagle nie ma przodu – reflektorów, zderzaka, ani atrapy chłodnicy.
Spowodowała kolizję, bo chciała wjechać pod prąd
Tym czymś było wspomniane Audi (na oko A4 Avant). Z opisu nagrania usunęlibyśmy wzmiankę o tym, że kierująca Golfem „najprawdopodobniej nie ustąpiła pierwszeństwa”. Czy osoba dodająca opis do tego wideo, nie oglądała go? Od siebie dodamy jedynie, że główna ulica w tym miejscu jest prosta na bardzo długim odcinku. Audi musiało być widoczne z daleka i nawet jeśli jechało szybko (takie można odnieść wrażenie) to jego obecność na drodze nie powinna być zaskoczeniem dla kierującej Golfem.