Skoro zima wciąż nie chce opuścić nas na kolejne kilka miesięcy, musimy cieszyć się tym, co mamy: książkami, filmami czy też zasobami Internetu. A to ostatnie (oczywiście jedno z wielu) źródło wiedzy, może poza swoją oczywistą funkcją edukacyjną, dostarczyć sporo rozrywki.
Jak się okazuje, w zimie też można jeździć motocyklem, a spektakularne „szorowanie” kolanem podłoża, to całkowicie realny wyczyn. Tę tezę udowadnia Filip Zorn, Pavarotti speedwaya na lodzie. Taki film potrafi rozgrzać nawet w zimowe dni!