Cała operacja oddzielania marki Ferrari od koncernu FCA rozpoczęła się już kilka miesięcy temu. Wtedy to akcje włoskiej stajni zadebiutowały na nowojorskim Wall Street. Sprzedano wtedy 10 procent akcji, a teraz koncern oddzielił markę jako niezależną spółkę.
Udziałowcy FCA otrzymali akcje nowej firmy. W ich ręce trafiło 80 procent, czyli całość która należała do koncernu FCA. Dzięki temu zabiegowi dotychczasowy właściciel pozyskał 7,3 mld dolarów. Pozostałe 10 procent akcji pozostało w rękach Piero, syna Enzo Ferrariego.
Taki podział sprawia, że Ferari jest niezależne w stosunku do koncernu Fiat. Jednak prezesem nadal pozostaje Sergio Marchionne, które równolegle zarządza koncernem FCA. Ferrari ma teraz możliwość samostanowienia o swym losie. Koncernowi FCA były potrzebne środki do realizowania planów na najbliższe lata. Fiat chce umocnić swoją globalną pozycję, czyli osiągnąć sprzedaż na poziomie 7 mln egzemplarzy rocznie. W tej chwili sprzedaje 5 mln samochodów w ciągu roku.