Gosia Rdest w tym sezonie startuje głównie dobrze znanym polskim kibicom Seatem Leonem Cup Racerem. Podczas czwartkowych treningów doszło w nim niestety do awarii silnika. Ekipa Racingtech zdołała jednak go wymienić, dzięki czemu “Pomarańczowa strzała” mogła wrócić na tor już następnego dnia.
Do pierwszego wyścigu Rdest przystępowała z drugiej pozycji w swojej klasie, jednak już na pierwszym okrążeniu wyszła na prowadzenie, które utrzymała już do mety. Drugą rundę rozpoczynała z pierwszej pozycji, jednak wtedy pierwsze okrążenie nie było już tak udane co dzień wcześniej. Polka uległa Łukaszowi Stolarczykowi w Volkswagenie Golfie TCR, jednak utrzymała prowadzenie w klasyfikacji sezonu, gdzie ma 3 punkty przewagi nad Stolarczykiem.
To był niezwykle udany weekend dla mnie oraz “Leosia”. Co prawda na początku było bardzo nerwowo, ale chłopaki z Racingtechu spisali się na medal. Przez prawie 8 godzin w pocie czoła wymieniali silnik, zaliczyli dwie podróże z Poznania do Krakowa, a w piątek spali zaledwie dwie godziny. Bardzo jestem im wdzięczna, bo gdyby nie oni, to nie miałabym co liczyć na taki wynik. Rywalizacja w tym roku w D4 3500 będzie niesamowicie zacięta. Mam rywali w mocniejszych oraz nowszych autach, jednak wierzę, że będę w stanie z nimi konkurować w kolejnych rundach. Miniony weekend był wyjątkowy także z innego powodu – Gosia Rdest wystartowała w wyścigu Endurance pucharowym Porsche 911 zespołu Forch Racing w którym zmieniała się z Januszem Szymańskim.
W czwartek, kiedy jechałam na tor, zadzwonił Robert Lukas, który zapytał czy nie chcę za niego pojechać w najbliższy weekend w Porsche 911 GT3 Cup. Po chwili zastanowienia odpowiedziałam, że czemu nie. Co prawda nie jeździłam nigdy tak mocnym autem po Torze Poznań, ale dosyć dobrze znałam to auto ze startów w 24h Dubai, a także z platformy iRacing na której mocno trenowałam w czasie “przerwy pandemicznej”. Bardzo szybko dogadałam się z samochodem, ekipą Forch Racing oraz z Januszem Szymańskim. Dzięki pomocy moich mechaników z Racingtech mieliśmy błyskawiczny pitstop, co wraz z błędami rywali pomogło nam wygrać.
Kolejne rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski odbędą się 29 i 30 sierpnia, ponownie na Torze Poznań.