Ekaterina Stratieva |
![]() |
fot. materiały zawodniczki
|
Ekaterina Stratieva, zawodniczka z Bułgarii, po ostatnim tygodniu zmagań w rajdzie Barum Czech Rally Zlín, ma taką samą liczbę punktów jak jej australijska rywalka, Molly Taylor. Stratieva ukończyła ostatni odcinek samochodowych zmagań plasując się na drugiej pozycji.
– Trzymamy mocno kciuki i mamy nadzieję, że uda się nam zdobyć jakieś finansowe wsparcie na ten ostatni etap bieżącego sezonu – mówi Stratieva, która startuje w rywalizacji w sześcioletnim Citroënie C2R2.
Po ostatnim starcie w Czechach, podczas którego zawodniczka jechała wspólnie z Carmen Poenaru, Stratieva jest zdania, że miała dużo szczęścia, że udało się jej w ogóle dotrzeć do mety.
– Na trzy ostatnie starty musimy zmienić rytm – mówi Stratierva. – Przede wszystkim mieliśmy problem z przepustnicą. Z tego powodu auto nie miało pełnej mocy. Jaku już się z tym uporaliśmy, to przy kolejnym starcie okazało się, że nawala alternator, więc bateria bardzo szybko się rozładowywała. Zdecydowaliśmy, że dojedziemy do mety, ale trochę wolniej. Dwa spore problemy techniczne w jednym sezonie to zdecydowanie za dużo. Chciałabym startować czerpiąc przyjemność z rywalizacji, bez nerwów o stan techniczny samochodu. Po ostatnich doświadczeniach zdałam sobie sprawę, że mam po prostu bardzo stary samochód i jeśli chcę odnosić większe sukcesy to muszę zdobyć auto najnowszej generacji.
Stratieva wystartuje w kolejnym etapie ERC Ladies’ Trophy podczas Rajdu Polski. Zmierzy się ponownie z Molly Taylor oraz z pochodząca z Litwy rajdową debiutantką, Joaną Survilaitė. Rajd będzie transmitowany na żywo przez telewizję Eurosport.