Kierowca auta z kamerą musiał zatrzymać się, ponieważ spod jakiegoś domy wycofywało Audi. Taki manewr to oczywiście wymuszenie, ale możliwe, że kierująca niemieckim kombi nie zauważył samochodu z kamerą. Autor nagrania krótko zatrąbił przed zatrzymaniem. Potrzebnie, niepotrzebnie – oceńcie sami.
Trudno wyjaśnić co wydarzyło się potem. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów Audi zatrzymało się, a zza kierownicy wysiadła kobieta, która zrobiła zdjęcia samochodu z kamerą. Tylko po co? Chciała mieć dowód dla policji, że ten oto kierujący zatrąbił na nią kiedy wymusiła na nim pierwszeństwo cofając? A może zamierzała poskarżyć się komuś, że ten nieuprzejmy osobnik nie chciał pozwolić jej spokojnie wyjechać na ulicę? Macie jakieś inne pomysły?