Inspektorzy ITD z Gorzowa Wielkopolskiego zatrzymali do kontroli samochód dostawczy, który okazał się zaskakująco przeciążony. Według zapisów w CEPiK jego dopuszczalna masa całkowita wynosiła 3500 kg a dopuszczalna ładowność zaledwie 365 kg. Tymczasem z dokumentu przewozowego wynikało, że kierowca przewozi na skrzyni 4 tony węgla.
Sześciokrotnie przekroczył ładowność! Nie zgadniesz czym
Ważenie pojazdu potwierdziło te informację – samochód ważył 7,2 tony, a nacisk tylnej osi wynosił 5 ton. 1,5 tony więcej, niż wynosi DMC tego pojazdu! Jakim cudem on w ogóle jechał? Zaskakujące jest też to, że wcale nie wyglądał na tak przeładowany. Nie ukrywajmy też, że ładowność 365 kg w takim samochodzie jest czymś bardzo podejrzanym. Tym bardziej że najwyraźniej można ją przekraczać nawet dziesięciokrotnie i to bez szwanku dla pojazdu.
Wszystkie dostawczaki w Polsce jeżdżą przeładowane? Niepokojące wyniki kontroli
Inspektorzy ITD chyba nie widzieli w tym nic zaskakującego, ponieważ ograniczyli się do ukarania kierowcy mandatem na 500 zł. Nakazali mu tez przeładować nadmiar węgla na inny samochód.