Czy właścicielki pięknych, drogich aut będą płacić wyższe mandaty? |
![]() |
fot. Motocaina
|
Pomysł zgodny z ideą tzw. sprawiedliwości społecznej zgłosił śląski poseł Platformy Obywatelskiej Henryk Siedlaczek. Jego zdaniem, zwyczajem krajów skandynawskich, Polacy powinni płacić tzw. mandaty progresywne, których wysokość zależały od zarobków kierowcy. Tym samym zamożni kierowcy za łamanie przepisów płaciliby więcej niż kierowcy biedniejsi.
Poseł Siedlaczek interpelację w tej sprawie złożył już w Sejmie, a w połowie grudnia powinniśmy spodziewać się odpowiedzi na nią MSWiA. Czekając na opinię, posłowie spierają się nad sprawiedliwością tego systemu. Jak to zwykle bywa część z nich optuje za jego wprowadzeniem, a część poddaje w wątpliwość szanse na jego zaistnienie w polskim prawodastwie.
Problematyczna wydaje się nie tylko idea, ale i sposób zasięgania opinii o dochodach (w Finlandii czerpie się go z rejestru podatkowego) oraz mnogość dodatkowej papierkowej roboty dla policjantów. Na razie czekamy do połowy grudnia. Podoba wam się nowy pomysł?