„Półtorej godziny w ciężkim piachu, na trasie pełnej podjazdów, zjazdów i muld. Było trudno… czyli dokładnie tak, jak lubię! Duże wyzwanie dla sprzętu i zawodnika, nie tylko pod kątem techniki jazy, ale i kondycji! I co najważniejsze? Mogę śmiało powiedzieć, że ciężka rehabilitacja, ostre treningi i przygotowanie mentalne zrobiły swoje… Było dobrze!
Przejechałam całe zawody bez postoju, ale nie bez przygód! Ciekawie było już od pierwszego kółka, ze startu wyszłam druga, ale po kilku zakrętach przebiłam się na pierwszą pozycję. W połowie pierwszego okrążenia zawodnik jadący przede mną na zjeździe nagle wyhamował, próbowałam go wyminąć, ale niestety zabrakło dla mnie już miejsca i sprawdziłam twardość podłoża… Było miękko, dość przyjemnie, ale nie było czasu na leżakowanie, więc szybko się podniosłam i goniłam dalej, już z 3 pozycji. Następne kilka kółek tasowałyśmy się z dziewczynami bez przerwy, bardzo lubię taka jazdę blisko innych zawodników. A zwłaszcza na takiej trasie. Myślę że kibice, których na zawodach było dużo, mieli na co popatrzeć! Swoją drogą dziękuję wszystkim za taki doping na trasie, od razu jakoś szybciej się jechało.
Jestem bardzo zadowolona z mojego pierwszego startu, zmiany sprzętu z sx’a na exc oraz dobrego ustawienia. Utwardziłam zawieszenie, wysunęłam półki, a na koła założyłam Pirelli scorpion 410, co okazało się strzałem w 333. Jednak nie spoczywam na laurach, od razu po powrocie zabrałam się za treningi i przygotowania do następnych zawodów – 26 marca w Skrzypcu. 333macie kciuki! A ja bardzo chciałabym podziękować wszystkim zawodnikom za piękną walkę, mojemu dream teamowi za wsparcie, kibicom za piękny doping oraz firmom, które mnie wspierają: Motul Polska, Pirelli, Fox Head Polska, Airoh Helmets, ekantor.pl, Kruger&Matz, sklepmoto46.pl, Dobre sklepy motocyklowe, Power 4 suspension oraz Ormeb Meble.