Ostatnie tygodnie były dla Asi Miller bardzo nerwowe. Reprezentantka naszego kraju miała poważną awarię motocykla, która na szczęście została szybko zażegnana dzięki pomocy KTM Warszawa.
Następnie start w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Kobiet MX w Lidzbarku Warmińskim, który Joasia wygrała nie dając cienia szansy rywalkom. W dodatku na motocyklu, który kilka minut przed startem został rozpakowany z folii.
Tydzień później Joasia uzyskała 21. czas w Teutschenthal, gdzie na liście zgłoszeń pojawiło się 46 zawodniczek, a wśród rywalek uznane nazwiska jak Lancelot, Duncan, Fontanesi, Van Den Vien, Laier. Na trudnym technicznie torze, w błocie i głębokich koleinach kilka zawodniczek wylądowało na ziemi, a wśród nich Miller. Jednak szybko ruszyła w pogoń i ostatecznie zakończyła wyścig na 26. pozycji.
Drugi przejazd był dużo lepszy. Po dobrym starcie i agresywnej, a zarazem dynamicznej jeździe uplasowała się na 16. miejscu. Udało się zdobyć kolejne punkty, a teraz czas na kolejną, czerwcową rundę we francuskim Saint Jean d’Angely (5/6.06). Asia Miller ma jeszcze spore szanse by znaleźć się w pierwszej dziesiątce najlepszych zawodniczek.