Site icon Motocaina

Darmowe autostrady dla aut osobowych. Skąd PiS weźmie pieniądze na obietnice wyborcze?

Obietnice wyborcze PIS na wybory w 2023 roku

„Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości” to oryginalna nazwa dwudniowego konwentu, która miała podkreślić, że rządzący zamierzają uwijać się z pracą niczym pszczoły w ulu. Czy tak będzie, zobaczymy, ale bez wątpienia niczym w ulu zawrzało po ogłoszeniu obietnic wyborczych.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział:

Bezpłatne autostrady w Polsce – o co chodzi w wyborczej obietnicy PiS

Deklaracja, że rządzący zamierzają ulżyć portfelom kierowców, była zupełnie niespodziewana. Tymczasem Jarosław Kaczyński powiedział:

Jest kwestia, trochę mniejszej wagi, ale dla bardzo wielu ludzi dolegliwa, dla właścicieli samochodów, którzy jeżdżą po autostradach i drogach szybkiego ruchu. Jeżeli chodzi o opłaty państwowe to, jeśli tylko uda się uchwalić w odpowiednim czasie ustawy, to w najkrótszym możliwie okresie my to zniesiemy.

Zapowiedź ciekawa, ale nie zapominajmy, że obecnie opłaty przez państwo pobierane są tylko na odcinkach:

Jak jednak pisaliśmy w listopadzie 2021 roku, GDDKiA zapowiadała, że wszystkie polskie autostrady będą płatne. Tak wynikało z „obowiązującego prawa”. Jeśli PiS spełni swoje obietnice, nic takiego nie nastąpi.

Zastanawiająca jest też deklaracja, że darmowe mają być także autostrady prywatne. Jak powiedział Kaczyński:

Te sytuacje, gdzie autostrady są prywatne, albo są w jakiejś dzierżawie, takie wypadki też istnieją, tam obiecujemy, że w ciągu kolejnego roku to załatwimy.

Jak PiS zamierza to zrobić? Jak przekona koncesjonariuszy, żeby zrezygnowali z ogromnych zysków, jakie przynoszą im opłaty za autostrady? Tego nie wiemy.

Skąd PiS weźmie pieniądze na darmowe autostrady?

800 Plus oraz darmowe leki to poważne obciążenie państwowego budżetu. Skąd do tego jeszcze pieniądze na autostrady bez opłat? To wyjaśnił na Twitterze minister cyfryzacji Janusz Cieszyński:

Później podał także wyliczenia, z których wynika, że wpływy z opłat uiszczanych przez kierowców aut osobowych nie są wiele większe, niż koszty działania systemu eToll, które okazały się cztery razy mniejsze, niż w przypadku viaToll:

Exit mobile version