Site icon Motocaina

Dagmara Kowalczyk na Poland Trophy Dragon Winch Extreme

Rajd Poland Trophy Dragon Winch Extreme to oprócz prologu dwa etapy. Nocny, rozgrywany w piątek i dzienny, który odbędzie się w sobotę. Zawodnicy rywalizować będą w kamieniołomach Niegowonice, Wysoka i Ogrodzieniec. Załoga TVN Turbo wystartuje w klasie Advance. Pilotem Dagmary Kowalczyk będzie Wojciech Głowacki. Łącznie na liście zgłoszeń tegorocznego Poland Trophy widnieje ponad siedemdziesiąt załóg.

fot. materiały prasowe

Dagmara Kowalczyk (kierowca): Gdyby ktoś jeszcze kilka miesięcy temu powiedział mi – wystartujesz w rajdzie Poland Trophy Dragon Winch Extreme, pewnie potraktowałabym to jak niezły żart. To nie jest impreza dla grzecznych dziewczynek, tylko kawał naprawdę ciężkiej, off-roadowej przeprawy. Ale chyba nie do końca jestem taka grzeczna, bo postanowiłam – raz kozie śmierć! W piątek melduję się na prologu w przebudowanym i przetestowanym dwa tygodnie temu samochodzie, nazwanym pieszczotliwie „Dzip”. To zmodyfikowany Jeep Wrangler z silnikiem Daihatsu Rocky i podwoziem Nissana Patrola. Uzbrojony w wyciągarki Dragon Winch, amortyzatory Profender, przygotowany do pracy przy zanurzeniu w wodzie o głębokości nawet 160 cm. W weekend szykuje się prawdziwa szkoła off-roadu i kolejny stopień rajdowego wtajemniczania. Cieszę się, że będę mogła wystartować w gronie najlepszych kierowców terenowych w Polsce, którzy tworzą grupę fantastycznych ludzi połączonych jedną, wspólną pasją. Startem na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej rozpoczynam rajdowy sezon, na który składają się i imprezy przeprawowe, i szybkie typu „cross-country”. Naszymi partnerom w sezonie 2013 – firmom Dragon Winch, Elpigaz, Bush Taxi i Profender – dziękujemy za zaufanie i możliwość realizacji rajdowych planów. Patronem medialnym jest TVN Turbo.

fot. materiały prasowe

Roman Popławski – konstruktor samochodu: Poland Trophy Dragon Winch Extreme jest ogromnym wyzwaniem dla pilotów. Tu trzeba wydeptać każdy centymetr trasy przed samochodem. Odcinki poprowadzone w kamieniołomach to przepastne zjazdy i podjazdy, podczas których kierowca będzie widział tylko oczami pilota. Dobra komunikacja i bezgraniczne wzajemne zaufanie będą w cenie. W piątek i sobotę zapowiadane są opady śniegu, więc podłoże będzie wielką niewiadomą. Ostatni oddech zimy podczas tak bezlitosnej przeprawy z pewnością jeszcze bardziej podniesie poziom jej trudności, ale też dostarczy niezapomnianych wrażeń kibicom. Jeep Dagmary, którego przebudowa trwała ponad 1000 godzin, jest stworzony do rozprawy z ciężkim terenem i będziemy od niego dużo wymagać.

 

Więcej informacji o imprezie: www.polandtrophy.pl

Exit mobile version