Site icon Motocaina

Czy koronawirus wpłynął negatywnie na rozwój elektromobilności w Polsce?

Czy koronawirus wpłynął na rozwój elektromobilności w Polsce?

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"29941";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Żeby móc swobodnie podróżować po Polsce pojazdami na prąd, odpowiednia infrastruktura musi pokryć całą mapę naszego kraju. Niestety rozwój infrastruktury elektromobilnej, tak samo jak inne inwestycje w polskiej i światowej gospodarce, został w tym roku przyhamowany przez epidemię koronawirusa. Czy miała ona duży wpływ na sytuację elektromobilności w Polsce?

Częściowo tak, jak powiedział portalowi eNewsroom Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych:

Część inwestycji zostało spowolnionych przez epidemię choroby COVID 19. Jednak to spowolnienie staje się już powoli przeszłością. Rynek zaczyna wracać do poziomów, które były dla niego charakterystyczne przed kryzysem.

W Polsce są dokładnie 1224 ogólnodostępne stacje ładowania. To przekłada się na ponad 2300 ogólnodostępnych punktów. Na pewno nie jest to wystarczająca liczba, ale gdy spojrzy się na tabor samochodów elektrycznych – jest ich w Polsce ponad 13 tysięcy, z czego 7 tysięcy to samochody czysto elektryczne – zauważymy, że mapa punktów ładowania nie wygląda tak źle.

Przeczytaj też: Koronawirus a transport. Czy tarcza antykryzysowa pomoże tej branży?

Na szczęście, najgorsze jest już za nami. Mazur zauważa:

Na pewno to był, i cały czas jest, ciężki rok dla infrastruktury elektromobilnej. Ale należy podkreślić, że infrastruktura – jako część elektromobilności w Polsce – obroniła się przed kryzysem i dalej rozwija się dynamicznie. Myślę, że od przyszłego roku będziemy obserwować jeszcze bardziej dynamiczne wzrosty na rynku infrastrukturalnym.

Przeczytaj też: Jak pandemia koronawirusa wpłynęła na polską branżę automotive? Kiedy znów zacznie przynosić zyski?

Exit mobile version