Literka „M” w nazwie nie oznacza, że zajmowali się nim specjaliści od motorsportu z Bawarii, ale nawiązuje do modelu Mehari, czyli samochodu który potrafił wszędzie wjechać. Prezentowane na zdjęciach auto nawiązuje do konceptu Citroen Aircross zaprezentowanego kilka miesięcy temu na targach w Szanghaju.
Kabina specjalnej wersji Cactusa została otwarta. Dzięki temu będzie można do niego wsiadając przeskakując z boku nadwozia lub wykorzystując do tego nakładkę umieszczoną tuż przy tylnym błotniku.
Pozbawiony dachu model posiada pionową ustawioną przednią szybę, a także wysoko poprowadzoną linię okien oraz koła o zwiększonej średnicy. Projektanci popracowali także nad mocniejszym zrysowaniem linii nadwozia, dzięki czemu auto wygląda bardzo muskularnie. Z pewnością przypadnie ono do gustu fanom plażowej aktywności. Na dachu można zamontować spokojnie dwie deski surfingowe.
Nie wiemy jeszcze, czy Citroen Cactus M pojawi się w sprzedaży, ale można się go spodziewać podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie.