Jenny Tinmouth |
fot. Moto GP
|
Weekend nie należał do najszczęśliwszych dla Jenny Tinmouth. Podczas pierwszego wyścigu, na początkowym zakręcie drugiego okrążenia, zawodniczka nie zapanowała nad motocyklem i rozbiła maszynę.
Jenny nie odniosła żadnych obrażeń, co pozwoliło jej na start w drugim popołudniowym wyścigu. Tutaj również nie dopisało jej szczęście, ponieważ tym razem pojawiły się problemy techniczne, przez co rywalizację ukończyła na szóstym okrążeniu.
– Oczywiście szkoda, że nie dopisało mi szczęście podczas tego wyścigu, jestem jednak wdzięczna za trud i ciężką pracę jaką mój zespół włożył w rozwiązanie problemów podczas wyścigu. Z drugiej strony udało nam się zrobić pewne postępy w temacie ustawień zawieszenia motocykla. Wierzę, w to że teraz będzie już tylko lepiej – powiedziała Jenny.