Dotychczasowe zdania na ten temat były jednoznacznie krytyczne – kierowca testowy Williamsa, Susie Wolff powiedziała, że Grand Prix dla kobiet to „nie jest właściwy kierunek”. Inny kierowca Alice Powell stwierdziła, że wolałaby rywalizować z mężczyznami, a Michela Cerutti, startująca niedawno w Formule E stwierdziła, że kobieca seria służyłaby „przyciągnięciu uwagi” i byłaby „znacznie mniej interesująca niż widok kobiet ścigających się z mężczyznami”.
Jorda ma natomiast zupełnie inny pogląd na ten pomysł. „W dzisiejszych czasach kobiety mają swoje własne mistrzostwa w większości dyscyplin – piłce nożnej, tenisie, biegach narciarskich, i tak dalej”, powiedziała oficjalnej stronie Formuły 1. „W żadnych z tych mistrzostw kobiety nie walczą z mężczyznami. Pytanie więc, dlaczego nie mieć mistrzostw świata F1 dla kobiet?”- zapytała retorycznie.
W wypowiedzi dla Associated Press dodała, że kobiety nigdy nie pokonają mężczyzn w F1, z „powodów fizycznych”. „Nie chcę walczyć o 10., czy 15. miejsce, chcę wygrywać”, dodała.
Dalsze losy pomysłu Ecclestone’a są na razie nieznane. Przewodnicząca komisji „kobiet w motorsporcie” działającej z ramienia Międzynarodowej Federacji Samochodowej Michele Mouton powiedziała AP, że była „zdenerwowana i bardzo rozczarowana” pomysłem szefa F1, jednak FIA nie odrzuci propozycji bez dokładnemu przyjrzeniu się sprawie. „Z mojego własnego doświadczenia jako kierowca, uważam że kobiety chcą walczyć na równi z mężczyznami”, powiedziała rajdowa wicemistrzyni świata.