Osiem zastępów straży pożarnej zostało wezwanych do płonącej stacji paliw. Sytuacja była poważna i strażacy musieli używać wody oraz ciężkiej piany, a także korzystać między innymi z aparatów chroniących układ oddechowy.
„Zapomniał się” podczas tankowania, wysadził stację!
Do pożaru doszło po tym, jak kierowca BMW X5 uszkodził dwa dystrybutory paliw, a następnie wjechał w budynek stacji. Trwają dopiero ustalenia, jak to się stało, że kierujący SUV-em dokonał takich zniszczeń.
Kradzionym autem pojechał ukraść paliwo. Tylko pomylił dystrybutory
Dobra wiadomość jest taka, że choć sprawa była bardzo poważna, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Strażacy potrzebowali dwóch godzin, aby opanować sytuację.