Samochody z zamontowanymi na nich stacjonarnymi karabinami maszynowymi dużego kalibru, to nic nowego na wojennym froncie. Sprezentowanie takiego pojazdu przez mera Mikołajowa Witalija Kima, walczącym oddziałom, nie jest więc niczym nadzwyczajnym.
Nadzwyczajny jest natomiast sam samochód. Mer chyba nie miał pod ręką żadnego pickupa, bo zwykle takie auta wykorzystuje się do takich celów, więc skorzystał z… BMW serii 6 cabrio. Bawarskie gran turismo z beżową skórą to dość nieoczywisty wybór na pojazd bojowy, ale jak wspomnieliśmy, wojna wymaga często improwizacji.
Po zdemontowaniu klapy bagażnika, udało się umieścić w nim konstrukcje, na której opiera się karabin. Prezentuje się to naprawdę dobrze, ale widzimy jeden problem. Jak według was ma operować bronią strzelec? Nie ma dla niego żadnego miejsca, więc chyba po prostu stoi na tylnej kanapie. Mało to praktyczne i w oczywisty sposób uniemożliwia prowadzenie ostrzału w czasie jazdy.
Голова #Миколаївської ОДА Віталій #Кім зробив подарунок патрульним#Ким #Николаев pic.twitter.com/KDSxmX9iI2
— Україна Новини | War in Ukraine | Russia Conflict (@ukrainenewstop) March 14, 2022