Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła analizę sytuacji na drogach. Jak wyszło z policyjnych statystyk, w okresie od 1 lipca 2012 do 30 czerwca 2013 roku na polskich drogach doszło do ponad 6,4 tys. kolizji kierowców z przydrożnymi drzewami.
Potwierdziła to Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która ustaliła, że najczęstszą przyczyną śmierci na drodze i to za równo w obszarze zabudowanym jak i poza nim są zderzenia z przydrożnymi drzewami lub słupami.
Problem z pozoru wydaje się prosty – wyciąć drzewa. Jednak dotychczas zabraniała tego ustawa o ochronie przyrody. Według Prezesa NIK konieczne było wprowadzenie zmiany w ustawie, która zezwoliłaby na pogodzenie dbałości o środowisko z dbałością o bezpieczeństwo. Sprawę zbadał Trybunał Konstytucyjny, czy ustawa o ochronie przyrody jest zgodna z konstytucją, szczególnie w obszarze usuwania drzewa z pasa przydrożnego. Do tej pory było to możliwe po uzyskaniu zgody samorządu terytorialnego i wymagało konieczność nasadzenia drzewa w takiej samej ilości, w miejscu tym samym lub innym, wskazanym.
Przepisy prowadziły do takich absurdów, że znane są przypadki, że po usunięciu drzewa z pasa przydrożnego samorząd wymagał, by w tym samym miejscu nasadzono trzy razy więcej drzew.
Trybunał Konstytucyjny odpowiedział Prezesowi NIK, że kwestionowane przepisy w ustawie o ochronie przyrody utraciły moc, wskutek zmiany ustawy m.in. o samorządzie gminnym. Nowe przepisy ograniczają dowolność interpretacyjną dla samorządów, czyli mówiąc w skrócie będzie łatwiej o wycinkę drzew i nie będą one nasadzane w tym samym miejscu.