Site icon Motocaina

Autor nagrania zablokował drogę, prowokował drugiego kierowcę, a teraz żali się w internecie

Na nagraniu widzimy typową sytuację na polskim osiedlu. Zbyt małą liczbę miejsc parkingowych mieszkańcy rekompensują sobie, pozostawianiem samochodów po prostu na ulicy. Jeśli dwaj kierowcy nagle spotkają się w takim miejscu, to przecież jakoś się dogadają, prawda?

Najpierw prowokował drugiego kierowcę, a potem oburzył się agresywną reakcją

No zwykle prawda, ale są też tacy osobnicy, jak autor nagrania. Kiedy z naprzeciwka nadjechało Subaru, ani myślał mu ustąpić, chociaż to on omijał zaparkowane samochody. Miał tez miejsce, żeby schować się na moment i przepuścić japońskiego SUVa, ale przecież nie będzie się zniżał do takich zachowań.

Kierowca nie rozróżnia pasów na drodze i dziwi się, że sprowokował szeryfa

Zniżył się za to kierowca Subaru, który chyba w myśl zasady „mądry głupiemu ustępuje”, cofnął i skręcił koła, chcąc zjechać na chodnik. Autor nagrania odczytał to jako oznakę uległości i chęć wycofania się (to właśnie częsta pułapka „ustępowania głupim”), więc podjechał pod japońskiego SUV-a, chcąc pospieszyć jego kierowcę.

Najpierw prowokował innego kierowcę, a potem robił z siebie ofiarę

Jakoś nie dziwi nas, że kierujący Subaru nie wytrzymał. Tymczasem autor nagrania trwał w przekonaniu, że to on ma rację! I nawet zachęcał do wezwania policji! A po wszystkim postanowił pochwalić się tym w internecie. Nikomu nie życzymy spotkania z nim na drodze…

Exit mobile version