Site icon Motocaina

Autor nagrania prowokuje niebezpieczne sytuacje?

a:2:{s:6:"old_id";s:5:"20995";s:14:"article_old_id";s:0:"";}

Obejrzyjcie poniższe wideo. Auto z kamerą jedzie prawym pasem, a jego kierowca widzi inny samochód wjeżdżający na pas rozbiegowy. Co robicie w takiej sytuacji? Uprzejmość nakazuje zjechać na lewy pas, żeby ułatwić manewr drugiemu kierowcy.

Autor nagrania trzyma się jednak kurczowo prawego pasa, a kiedy czerwony Opel wjeżdża przed niego (blisko, ale nie zmuszając do hamowania), mruga na niego długimi światłami. Kierowca Opla odpowiada nagłym wciśnięciem hamulca. To karygodne zachowanie, ale nie macie wrażenia, że nagrywający sytuację sprowokował trochę drugiego kierującego do wjechania przed siebie, żeby potem móc wyrazić swoje oburzenie mrugając światłami i licząc na reakcję, dzięki której nagranie może wrzucić do sieci i nazwać innego kierowcę „frustratem”? Wielu internautów jest właśnie tego zdania, a pod samym nagraniem komentarze zostały wyłączone, co też o czymś świadczy. A jaka jest wasza ocena tej sytuacji?

Exit mobile version